sobota, 13 kwietnia 2013

bez powodu do uśmiechu.


nie, nie mam powodu żeby się uśmiechać. znowu zostałam sama ze swoimi problemami, powoli się już przyzwyczajam  ostatnie światełka nadziei na normalne życie gasną. wie ktoś może gdzie mogę zdziecinnieć? jestem zbyt poważna na swój wiek. niestety, nie umiem na to poradzić. powinnam chodzić do kina z chłopakiem  spotykać się z koleżankami mówi mi średnio raz na godzinę mama, przykro mi ale nie mam koleżanek. smutne? nie. prawdziwe.


słodkie zdjęcie w sam raz do gorzkiego życia.




6 komentarzy:

  1. Nie martw się, mam tak samo. Moi znajomi upijają się gdzieś na mieście, a ja siedzę w domu i oglądam simpsonów.
    supcarolyn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eh, ja w ogóle nie mam kogoś z kim mogłabym się ustawić na miasto, iść na spacer... powoli się do tego przyzwyczajam. >.<

      Usuń