środa, 29 maja 2013

bardzo duże życiowe zmiany :)

Zaczyna się bardo trudny okres mojego życia... Mam obawy, że sobie nie poradzę ale bardzo wspiera mnie mama i powtarza, że nie mogę sobie nie poradzić bo tu chodzi o moje życie i zdrowie. Przez ponad 2 lata brałam antybiotyki non stop, lekarz rodzinny również faszerował mnie antybiotykami przez co mój organizm jest w strasznym stanie. Antybiotyki wytłukł wszystko to co dobre ( różne przydatne bakterię) i ich miejsca zajęły świństwa, które powoli aczkolwiek skutecznie zaczęły niszczyć cały organizm. Układ nerwowy, gospodarka hormonalna, nerki, śledziona, trzustka... Rozwija się u mnie cukrzyca.. Male obrzydlistwa domagał się ogromnych ilości cukru i mleka bo to ich ulubione rzeczy przez co lada chwila będzie można u mnie zdiagnozować cukrzycę. Poszłam się przegadać nowoczesną metodą, która objęła cale moje ciało i zdiagnozowała rzeczy o, których istnieniu nawet nie wiedziałam. Badanie trwało 4 godziny i były to najgorsze 4 godziny mojego życia, kiedy szczuplutka nie pozorna Pani powiedziała " Dziewczyno.. Ja nie wiem jak Ty funkcjonujesz. Twój układ nerwowy to ruina, grozi Ci paraliż jeśli się za siebie nie weźmiesz.". Wyobrażacie to sobie? Nie skończyłam nawet 18 lat. A to wszystko przez 2 idiotki, które nazywają się lekarzami... Dostałam jasne zalecenia : dieta bez cukrowa i bez mleczna. Czyli tak na prawdę moje ulubione jedzenie. Na początku pomyślałam, że babę pogięło.. Jak można żyć bez cukru?! xD Ale dzięki bogu z pomocą przyszła znajoma mojej mamy, która ma świra na punkcie żywego odżywiania i poleciła mi Xylitol czyli cukier z brzozy, który mogę normalnie jeść i nie będzie mi szkodził. :D Ponadto Xylitol nie tuczy! :D Tak więc od dzisiaj wszystko słodzę Xylitolem, absolutnie wszystko i muszę czytać wszystkie opakowania i to mojego koszyka na zakupach nie ląduje nic co ma cukier, a o dziwo cukier jest prawie wszędzie. -.- Dzisiaj nawet zrobiłam sobie czekoladę z Xylitolem. :) Smakuje bardzo podobnie do klasycznej czekolady a nie będzie mi szkodziła. :D Tak samo dzisiaj zrobiłam sobie truskawkowy dżem na Xylitolu i wyszedł tak cholernie słodki, że nie da się go jeść w dużej ilości. xD Jest mi bardzo ciężko i najbliższy miesiąc upłynie pod nazwą "Wahania nastrojów" ponieważ te male świństwa we mnie domagają się cukru, cukru, i jeszcze raz cukru. Trochę kiepsko, że większość owoców wypadła z mojego menu np malina, jabłka, brzoskwinie, winogrona.. Wszystkie te owoce są słodkie. :< Wolno mi jeść w zasadzie tylko cytrynę, limonkę i grejpfruta oraz truskawki ale w malutkich ilościach raz na kilka dni. ;) Mam również pić bardzo dużo wody z cytryną, zwłaszcza na czczo około 2 szklanek a dziennie około 2 litrów. ;) Ponadto biorę różne dziwne naturalne rzeczy żeby wspomóc organizm w walce z tymi "wredniochami". :) Na pewno wyjdzie mi to na zdrowie i bardzo dużo schudnę ( to jedyny plus xD), jeśli chcecie będę pisała na blogu co jadam, ile chudnę i w ogóle jak sobie radzę. :)


A teraz trochę optymizmu : 
 ramka, którą dostałam od znajomej mojej mamy, ponieważ byłam dzielna i wytrzymałam 4 godziny na badaniu, gdzie nie mogłam się poruszyć, odezwać, napić, iść siusiu. absolutnie nic. 4 godziny w bezruchu i milczeniu. xD
 a tom prezent od mamy, również dostałam po badaniu "na osłodę życia" jak to powiedziała moja mama. :)
 majteczki z Chińskiego Marketu za 6 zl, osobiście uważam, że taka bielizna jest seksowna a nie jakieś stringi. xD
 sukieneczka z Chińskiego Marketu za uwaga.. 20 zł. :) nie było na niej ceny więc poszłam da kasy i myślę tak " Jak kosztuje 39 zl to mogę ją kupić ale jak będzie droższa to odpada.". :P bardzo mile się zaskoczyłam jej ceną, zdecydowanie takiego pozytywnego akcentu było mi potrzeba po tym nieszczęsnym badaniu. :D
 sukienka jest bardzo cieniutka i myślę, że będzie świetna na lato. :)
tył sukienki. :)

to tyle z mojej strona na dzisiaj, jak macie jakieś pytania to śmiało piszcie w komentarzach. :)
a ja idę oglądać setki wspaniałych azjatyckich kosmetyków na ebayu, tak na poprawę humoru. ;P

poniedziałek, 27 maja 2013

Soczewki Ace Black The Dolly Eye. :)














dzisiaj przyszły moje dluuuugo wyczekiwane soczewki model Ace Blach firmy The Dolly Eye kupione TU :)
są to moje pierwsze prawdziwe Circle Lensy ( poprzednie soczewki były niczym w porównaniu do tych ), są pięknie cieniowane dzięki czemu naturalny kolor oczu się nie odcina, mają 14,5 mm średnicy ( o 0,5 mm więcej mod poprzednich przez co wydają mi się olbrzymie), są bardzo wygodne nosiłam je dzisiaj od około 16 do 22. :)
oto zdjęcia :



gratis dostałam pudełeczko na soczewki :)

o i tu widać różnicę, ogromna prawda? na górze Dolly Black ColorVue,
na dole Ace Black The Dolly Eye. :)

głupie zdjęcia z Pysiem w tramwaju. <3333







<3

sobota, 25 maja 2013

skrzydlaty plecak.

znalazłam ten plecak jakieś pól roku temu na allegro i bardzo mi się spodobał ale jakoś miałam  inne wydatki... ale ostatnio postanowiłam sobie zrobić prezent na moje 8-naste urodziny.. <3
jak dla mnie jest po prostu naj naj najpiękniejszy. *.*

zamówiłam  soczewki z poprzedniego postu (dzięki tatku, że mi pożyczyłeś tą kasę do jutra <3). :)

zapewne część z Was wie, że pewna osoba uważa mnie za osobę pozbawionego swojego stylu i nie będę miała nikomu za złe jeśli "wyniesie się" z tego bloga, ale bardzo proszę nie róbcie dram. ;)



 a teraz idę spać bo jutro do pracy,
a po pracy przyjedzie do mnie Pysio na noc. <3333333333

piątek, 24 maja 2013

zakupów ciąg dalszy ;P

i znowu piszę do Was z zakupami, ach. mam na imię Agata, jestem zakupoholiczką. *.*
tym razem male zakupy sprzed kilku dni kiedy wybrałam się z mamą do galerii i zrobiłam pierdliard zdjęć z moimi rzęskami. ;P


kokardki ( spinki do włosów) z New Yorkera, pierwotnie w zestawie była czarna i czerwona więc zrobiłam male oszustwo bo czerwona była by mi zupełnie niepotrzebna a ta szara jest w sam raz do mojej czarno-szarej garderoby. ;)

spodnie z New Yorkera na, które chorowałam od bardzo dawna ale dopiero teraz je kupiłam bo przecenili je ze 130 zl na 80zl. ;)


okularki też z New Yorkera, moje poprzednie ( mają obecnie 3 lata) są w strasznym stanie. ;P


klej do rzęs. ;) kosztował 19,90 zl i mam nadzieję, że się polubimy. ^^




i kredka z Hello Kitty 8w1.. xD kupiłam ją bo mam świra na punkcie Hello Kitty. <3333






przy okazji planuje kupić kolejne soczewki, tym razem z Pinky Paradise KLIK , co myślicie? na dole można kliknąć w link i zobaczyć jak soczewki wyglądają na klientach. :) najbardziej przekonują mnie zdjęcia numer 11 i 12 bo moje oczy są zielone, raczej jasne. ;)

wtorek, 21 maja 2013

Gyaru Meiku w wydaniu Neko. ^^

cześć misiaczki, mam dobry humor bo dostałam wczoraj moje rzęski. <33333 co prawda spodziewam się jeszcze 2 paczek z dolnymi rzęsami ( i 6 kolejnych[1 pudełko dolnych i 5 górnych], które kupiłam na ebayu kilka minut temu). ^^

te po lewej mam 2 paczki, śliczne zapakowane, prawda? :)

a tu moje dzisiejsze zdjęcia, makijaż oczywiście z rzęskami. ^^


to moje pierwsze stracie z dolnymi rzęsami, myślę, że nie wyszło najgorzej choć zdecydowanie mogło by być lepiej. ;)


zamówiłam kolejną paczkę tych rzęs bo są po prostu cudowne. <3


poza tym byłam dzisiaj z mamą na zakupach, kupiłam sobie dżinsy, bluzę, kokardki do włosów i kredkę 8w1 z Hello Kitty ( nie, nie kredkę do oczu tylko zwykłą kredkę do rysowania xD) ale to pokaże Wam jutro bo dziś już nie mam siły robić zdjęć. :P



pssst, mam do Was olbrzymią prośbę.. można by rzec, że biorę udział w konkursie i bardzo potrzebne są mi Wasze lajki aby wygrać. ;) nagrodą jest własny album na stronie. ;)
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=554718504567390&set=pb.460598353979406.-2207520000.1369175074.&type=3&theater
lajkujcie, będzie mi bardzo milo. ;)

<3

niedziela, 19 maja 2013

zaległości, zaległości.


dziżasku ile mam zaległości w pisaniu. o.O
ostatnio sporo się u mnie dzieje, mój ojciec wreszcie(!) pozwala mi siedzieć samej w robocie na godzinkę/dwie ale i tak chodzi po Sukiennicach i patroluje. xD wpada co 15 minut i pyta "Wszystko w porzo, Gluciu?" , co doprowadza mnie do szalu. xD ale dzisiaj nawet na godzinę pojechał w pierony aczkolwiek dopiero wtedy kiedy mój brat (który pracuje na przeciwko siedział z dziewczyną, żeby w razie czego mógł mi nadejść z pomocą xD). wczoraj jeszcze byłam na chwilkę na konwencie, i wróciłam do domu ledwo żywa, widziałam się z Pysiem... jest pozytywnie. :) aczkolwiek baaaardzo tęsknię za Pysiem, za rzadko go widuję. :<<<<<


 mam dla Was baaardzo zaległe zdjęcia zakupów z Rossmana : 
 mgiełka do ciała, ,która ma prześliczny słodki zapach. <3
 zapalniczkowa słodycz. *.*
 lakier nudziak, jestem go bardzo ciekawa.. zazwyczaj takie lakiery w ogóle nie kryją. ;/
 nowa pensetka, poprzednia ma chyba z 2 lata (wstyd xD). ;P
 pędzelki do makijażu, oba do cieni :) jeden ma taką śmiszną gąbeczkę na końcu. ;)
 kosmetyczka co by mi się kosmetyki po torbie/plecaku nie gubiły  :) kosztowała 9,90 zl a ma w środku lusterko i jest usztywniana więc uważam, że to bardzo atrakcyjna cena. :)
 sweterek z Czarnego Marketu, za 20 zl ( wstawiam razem z kosmetykami bo kupiłam go kilka minut przed zakupami). :)


nieco sensowniejsze zdjęcie koloru mojej nowej peruki, przepraszam za niewyjściowy ryj jeśli komuś to przeszkadza ale przy 30 stopniach używam tylko malej ilości pudru na twarz bo niestety moja mordka się okropnie poci i mój makijaż odpływa. xD

 (pssst, nie uśmiecham się do zdjęć bo wyglądam wtedy niczym waleń w oleju)


ciulowe zdjęcie przed konwentem: 

 w dalszym ciągu  nie dotarły do mnie rzęski i soczewki <plakam> 


moja kicia, Zephira :


patrzcie jakie spojrzenie!


i dzisiejsze równie bezsensowne zdjęcia w bluzce kupionej na placu jest cudowna <3 w ogóle nie czuje w niej panujących opałów. xD



miś wśród cycków. xD





jak pisałam wyżej, dalej nie przyszły moje rzęsy i soczewki ( mam nadzieję,że w końcu do mnie dotrą ;<) przez co zaniedbuje sprawę makijażu. :(