wczoraj byłam z mamą na placu, gdzie kupiłam sobie 2 pary rajtek, skarpeteczki, szminkę i cień do powiek. ;) uwielbiam kupować rzeczy na placu, są tanie, mają wielki wybór i można sobie spokojnie wybrać i nikt Cię nie przepycha jak np w galeriach cz centrum handlowym. ;)
czarne rajtki z motywem zakolanówek, ale mają takie fikuśne marszczenia dzięki czemu tworzy się wzór serduszek. <3 kosztowały 17 zł. ;)
drugie rajtki jakie kupiłam, grafitowe w cętki ( nie taką klasyczną panterkę tylko takie plamki), miejscami mają takie jakby lekko żółte przetarcia, bardzo ciekawie wyglądają. ;) ubrałam je dzisiaj i pod koniec postu dodam zdjęcie jak wyglądają no nogach. ;) kosztowały 12 zł bo były na manekinie jakiś czas temu ( normalnie kosztowałyby 17 zł i były dostępne takie oryginalnie zapakowane ale wolałam kupić te, w końcu 5 zł na ulicy nie leży ;P).
skarpeteczki, kosztowały 9 zł, ale po prostu mnie oczarowały. *.*
właśnie czegoś takiego szukałam do creepersów, które mimo wkładek, waty i zapiętek trochę mi lecą z nóg. xD
kosmetyki jakie kupiłam na placu, z cienia jestem meeega zadowolona, takiego właśnie szukałam, a szminka.. hmm, to nie jest do końca ten kolor jaki chciałam ale kupiłam ją na próbę czy w ogóle będę malowała usta na jakiś konkretny kolor ( do tej pory używałam bezbarwnej pomadki ochronnej -.-). ;)
zbliżenia na kosmetyki:
szminka firmy Margo, kolor 25, niezbyt mocny chłodny róż, na ustach delikatnie widoczny ( na razie nie maluje nią ust bo muszę zrobić peeling warg bo mam odstające skórki i szminka bardzo je podkreśla), jest dość tłusta, nie przesusza warg, jak przypadkiem ją polizałam to aż się skrzywiłam, smakuje mydłem . xD
kosztowała 5 zł, nie jest to moja wymarzona szminka ( znalazłam taką o jakiej marzyłam ale kosztuje 22 zł +koszty wysyłki, a wolę się najpierw przyzwyczaić do kolorowych ust). ;)
cień jest super, mega napigmentowany po rozetrzeniu ślicznie odbija światło, fajnie rozjaśnia skórę, dokładnie taki jak szukałam, oczywiście wymaga bazy ale czegóż oczekiwać po cieniu za 3 zł. ;)
a teraz dzisiejsze zakupy:
kokosowe świeczki z Ikei, ni chusteczkę mi nie pasują do pokoju, do czarno-różowego wystroju ale superowo pachą. <3 kosztowały 9,90 zł ( o ile dobrze pamiętam, skleroza atakuje! xD)
wieszaczki "kocie dupki", mam w domu jeszcze 2 kupione ponad rok temu i będąc dzisiaj w Ikei znalazłyśmy je zupełnie przypadkowo, przykręcę je do ściany i powieszę na nich wigi. ;) kosztowały po 6,90 zł za sztukę ( albo 7,90..? o.O). :)
mega słodkie kartonowe pudełeczko z szufladkami w Ikei, jak je zobaczyłam to zaczęłam piszczeć. xD kosztowało 9,90 zl, kupuje się je w stanie "surowym" jak mówi moja mama, to znaczy trzeba je samemu złożyć ale nie zajmuje to nawet minuty, znalezione na dziale dziecięcym. ;P
dzisiejsze kosmetyczne zakupy w niewielkim stoisku kosmetycznym w jednym z krakowskich marketów :
to trio cieni ma śmieszną historię, kupiłam je jakieś 2 lata temu ale szybko mi się znudziły i po jakimś tygodniu może dwóch dałam je mojej mamie, a wczoraj oglądając tutorial Madame Chaos nale zachciałam je kupić ponownie bo poprzednie było w okropnym stanie. :) kosztowało 19,90 zł, ale te cienie według mnie są na prawdę ok, porównywalne do Inglotowych cieni. ;P
baza pod cienie, czytałam o niej w necie i podobno jest ok, wypróbuje bo dawno już się zbierałam żeby kupić jakąś bazę bo niestety mam tłustą powiekę i cienie lubią się rolować na moim oku. :< kosztowała 19,90 zł, zobaczymy jak się sprawdzi. ;P
i tyle jeśli chodzi o zakupy. :)
oto mój makijażowy kącik, z nowym szufladkowym pudełeczkiem i poukładanymi kosmetykami. ;)
ozdóbki na ścianę, które zabrałam z mieszkania i dzisiaj zawiesiłam na ścianie w pokoju. ;)
Aniołek Miłości/Dobrego Związku ( wisi na łóżkiem xD)
Aniołek Obfitości ( ma przynosić pieniądze xD)
jakieś chińskie coś ze sklepu "Wszystko po 3 zł". xD
dzisiejszy outfit. ;)
zbliżenie rajtek. <3 są cudowneeee. <3
jeszcze kawałek wiga załapał się na zdjęcie. xD
i to by było na tyle jeśli chodzi o zdjęcie, chciałam się jeszcze pochwalić.. moją wagą xD a w zasadzie jej spadkiem, 2 miesiące temu odstawiłam antykoncepcję hormonalną, od tygodnia codziennie łykam Hydrominium, błonnik z ananasem i chromem i Linea'e, unikam słodyczy, ruszam się trochę więcej i co..?
w ciągu tygodnia pozbyłam się 6kg.
W TYDZIEŃ ZRZUCIŁAM 6 KG!chwilami nie mogę w to uwierzyć. xD ważę teraz 62 kg przy 158 cm wzrostu. ;) chciałabym wrócić minimum do 55 kg. ;) ba, i wrócę.! wiem, że mi się uda.! ;D