środa, 11 grudnia 2013

Prażynki krewetkowe prosto z Chin :D


dzisiaj troszkę nietypowo... z racji mojej dzisiejszej wizyty u ginekologa ( na którą ostatecznie nie zdążyłam i musiałam ją przełożyć na jutro) wreszcie wyturlałam się z domu i moim ultraślimaczym tempem obeszłam parę miejsc :) najpierw poszłam odebrać paczkę ( zasrany listonosz zostawił awizo bo nie chciało mu się wsadzić sraki do windy i wjechać na 2 piętro -.-), później pojechałam do Galerii Krakowskiej żeby spotkać się z teściową i poszukać prezentu dla mamy. nie wiedzieć czemu obie byłyśmy ledwo żywe i zamiast szukać prezentów to siedziałyśmy chyba z pół godziny na ławce :P obstawiam, że to wina ogrzewania w galerii bo jest tam na prawdę cholernie gorąco i duszno ;/ jak już podniosłyśmy tyłki z ławeczki poszłyśmy do "mydlarni" o nazwie Stenders (tu link to ich strony internetowej i sklepu online http://www.stenders-cosmetics.pl/), byłam tam może ze 3 razy i choć to drogi sklep to szczerze kocham tam coś kupować :) ich kule musujące do kąpieli są po prostu bezbłędne! na prawdę nie mam w zwyczaju polecać byle czego ale jeśli macie wolne pare groszy bądź nie macie pomysłu na prezent dla mamy, babci czy siostry od razu lećcie na tą stronę bądź poszukajcie, czy w waszym mieście nie ma ich sklepu stacjonarnego :) 
ale do rzeczy... będą w galerii czekałam chwilę na teściową więc wpadłam do sklepu "Kuchnie Świata" gdzie kupiłam prażynki krewetkowe :D nie brzmi zbyt ciekawie ale są na prawdę pyszne ;P przygotowuje je się samodzielnie w domu więc można zrobić ilość jaka żywnie Wam się podoba po czym wsadzić do szafki i przechowywać kilka miesięcy :) w sklepie stacjonarnym kosztują 6,90zł natomiast w sklepie internetowym 5,00zł (aczkolwiek wysyłka jest droga), w wielu miastach mają sklepy stacjonarne więc poszukajcie czy jest w waszym mieście bo mają przeróżne rzeczy z Azji :) można u nich kupić Waniliową Coca-Cole czy oryginalne azjatyckie przyprawy :)

tu link do prażynek : http://sklep.kuchnieswiata.com.pl/product-pol-131-Chipsy-krewetkowe-do-smazenia-227g-.html


tak wygląda opakowanie prażynek, nie ukrywam, że nie wygląda zachęcająco :P

w środku w woreczku znajdują się nasze "surowe prażynki", które wyglądają jak płaty naskórka ze stóp hahahahha przepraszam ale tak mi się kojarzą :P

tym razem użyłam połowy opakowania, sposób przygotowania jest banalny :P zajmuje to może 5 minut, olej nie pryska po całej kuchni a olej w garnku można sobie zostawić na drugi raz jeśli planujemy robić prażynki np na drugi dzień :)
sposób przygotowania to nic innego jak wlanie około 3-4cm oleju do garnka lub rondelka, olej stawiamy na kuchence i czekamy do momentu aż zacznie strzelać kiedy popryskamy go wodą :) jak zacznie strzelać wrzucamy po około 2-3 prażynki, te po kilku sekundach wyskakują na powierzchnię i trzeba je od razu wyjąć aby nie zaczęły się robić brązowe bo wtedy będą twarde :) gotową prażynke należy położyć na ręczniku papierowym żeby odsączyć nadmiar tłuszczu i gotowe :) ważne jest to żeby nie wrzucać wielu prażynek na raz bo nie mogą się dotykać na dnia garnka no i jak wrzucicie 10 prażynek jednocześnie to nie ma szans żeby wszystkie odpowiednio szybko wyjąć :P prażynki można jeść z sosami, posypane solą jak już uważacie, ja nie dodaje do nich absolutnie nic :)

tyle wyszło mi prażynek z połowy opakowania, tak się rozpędziłam, że szybko musiałam sięgnąć po garnek po w misce już mi się nie mieściły :P prażynki są dobre jakieś 4-5 godzin po zrobieniu, potem robią się kosmicznie twarde :/

poszperajcie na stronie jakie mają słodycze :D cały czas w ofercie mają  Magic Stras :D choć prawdę mówiąc oferta internetowa jest strasznie mała, sklepik w Krakowie jest zawalony różnymi cudami od podłogi po sam sufit :D mają też takie pyszne truskawkowe cukierki z musem owocowym w środku chyba z Japonii ale drogie jak cholercia :P niestety rzadko tam bywam bo nie jest to tani sklep a ręce mi się wyciągają do wszystkiego :P


i  jako niespodzianka mam dla was zdjęcie brzuszyska :D niektórzy mówią, że widać inni, że nie widać :P ja widzę i czuje, że rośnie :P nie jestem w stanie nosić dżinsów bo mnie cisną więc śmigam cały czas w legginsach :)

ps moja talia znikneła, wyglądam jak klocek :P

6 komentarzy:

  1. Aż mi ochoty na prażynki narobiłaś. Ale widzę że robi się je tak samo jak te "w krateczkę" tzw. "przysmak świętokrzyski" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. w poniedziałek jadę do galerii :3

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas w chińskiej budce można kupić 10 prażynek za 2 zł.
    Niby są dobre, ale tak dziwnie do języka przylegają XD

    Wcale nie wyglądasz jak klocek O_o przynajmniej na foto tego nie widać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te krewetkowe się nie przyklejają, a przynajmniej ja tego nie zauważyłam :P wyglądam, nie mam już prawie w ogóle wcięcia w talii :P ale wczoraj na kontroli u ginekologa dowiedziałam się, że schudłam około 2-3kg przez to, że znowu wymiotuje -.-

      Usuń