łohoho, pare dni mnie nie było bo moje dziecię stało się ostatnio bardzo ciekawe świata w związku z czym najchętniej siedziała by u mnie na rękach i oglądało co chwila jakieś nowe rzeczy :) 10 i 12 lipca spotkałam się z Alicją (Gyaruru) i jej rodzinom. 10 lipca w Krakowie, a 12 lipca w Zakopanym gdzie byłam razem z rodzicami załatwić coś ważnego (więcej Wam o tym powiem jak decyzja zapadnie). ;)
w czwartek spotkałyśmy się na Rynku, pospacerowałyśmy trochę i wypiłyśmy bubble tea :)
musicie mi wybaczyć mółj totalny nieogar ale noc przed spotkaniem prawie w ogóle nie spałam bo moje dziecie postanowiło wietrzyć płuca :D
i to nie wcale nie jest tak, że mimo butów na koturnie sięgam Alicji do ramienia! wcale! -.-
o a tu zasypiam na siędząco :D odkryłam nowy zajebisty smak bubble tea: zielona z cytryną z lichee :D
W sobotę 12 lipca spotkałyśmy się w Zakopanym na krupówkach, wyjeżdząjąc z Krakowa pogoda była tragiczna ale w trakcie spacerów pogoda znacznie się poprawiła :D
w drodze do Zakopanego :)
Tośka przespała caaaałą drogę :)
ja z mamą :) zdjęcie zrobił nam tata zaraz jak wysiadłyśmy z auta i ruszyliśmy na Krupówki :)
jak tylko dotarliśmy do Krupówek poszliśmy na obiad, bo było już po 14 a ja i tata nic nie jedliśmy. zamówiliśmy sobie kurczakburgery, które były przepyszne! w dodatku zostaliśmy poczęstowani winem, tata nie pił bo prowadził a ja nie piłam bo nigdy nie pije kiedy jestem z Tośką więc mama wypiła 2 kieliszki a 3 poczęstowałam Alicję :)
syn Alicji był po prostu zachwycony Paszczakiem :D
pare zdjęć ze spaceru:
nieźle się zgrałyśmy z tymi minami :D
nasz widok w drodze na parking :)
w drodze powrotnej Tośka postanowiła podziwiać widoki :P
trochę słodkości :D
moja ulubiona mrożona karmelowa kawa :)
musicie mi wybaczyć mółj totalny nieogar ale noc przed spotkaniem prawie w ogóle nie spałam bo moje dziecie postanowiło wietrzyć płuca :D
i to nie wcale nie jest tak, że mimo butów na koturnie sięgam Alicji do ramienia! wcale! -.-
o a tu zasypiam na siędząco :D odkryłam nowy zajebisty smak bubble tea: zielona z cytryną z lichee :D
W sobotę 12 lipca spotkałyśmy się w Zakopanym na krupówkach, wyjeżdząjąc z Krakowa pogoda była tragiczna ale w trakcie spacerów pogoda znacznie się poprawiła :D
w drodze do Zakopanego :)
Tośka przespała caaaałą drogę :)
ja z mamą :) zdjęcie zrobił nam tata zaraz jak wysiadłyśmy z auta i ruszyliśmy na Krupówki :)
jak tylko dotarliśmy do Krupówek poszliśmy na obiad, bo było już po 14 a ja i tata nic nie jedliśmy. zamówiliśmy sobie kurczakburgery, które były przepyszne! w dodatku zostaliśmy poczęstowani winem, tata nie pił bo prowadził a ja nie piłam bo nigdy nie pije kiedy jestem z Tośką więc mama wypiła 2 kieliszki a 3 poczęstowałam Alicję :)
syn Alicji był po prostu zachwycony Paszczakiem :D
pare zdjęć ze spaceru:
nieźle się zgrałyśmy z tymi minami :D
nasz widok w drodze na parking :)
w drodze powrotnej Tośka postanowiła podziwiać widoki :P
trochę słodkości :D
moja ulubiona mrożona karmelowa kawa :)
Super fotki:)
OdpowiedzUsuńJesteście bardzo podobne z mamą. Na jednym ze zdjęć nie mogłam dojrzeć która jest która
OdpowiedzUsuńheh, kiedyś nawet mój tata pomylił mnie z mamą także coś w tym jest :P
UsuńPrzyznam, ze byłam zaskoczona zawartością drugiego wózka, Paszczak ma mega luksusy :D
OdpowiedzUsuńhahah, nie Ty jedna :) w trakcie spaceru po Krupówkach jakaś Pani zrobiła Paszczakowi zdjęcie bo chyba nie mogła uwierzyć w to co widzi :P
UsuńJa też pokochałam Paszczaka <3
OdpowiedzUsuńFajnie było :D
Paszczaka nie można nie kochać :P
UsuńUśmiech na twarzy, miło spędzony czas aż przyjemnie się czyta. Zawsze po burzy wychodzi słońce - pamiętaj o tym :) Muszę przyznać, że na zdjęciu gdzie jesteś z mamą to wyglądacie jak siostry- bardzo podobne jesteście do siebie. Młoda obyś miała jak najwięcej tak fajnych chwil! Świetną masz córę :) ps. dzięki :) teraz znam adresy do dwóch fajnych blogów. Z przyjemnością będę wpadać, czytać i komentować.
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje za miłe słowa :)
Usuń