Walentynki mają dla Was jakieś szczególne znaczenie? Dla mnie osobiście nie, cieszy mi się mordka na widok tych wszystkich uroczych pluszaków w sklepach i słodkich ciasteczek w kształcie serca ale razem z Alanem uznajemy to "święto" za strasznie komercyjne... I tandetne xD Kochamy się przecież cały rok i dużo większą wartość dla nas mają nasze urodziny, rocznica etc. Tak samo prezentami raczymy się cały rok a nie tylko ten jeden dzień :D Aczkolwiek w tym roku mój mąż jako "prezent" zarządził na Walentynki swoją ulubioną zapiekankę makaronową :D
Alan miał dziś na 8 do pracy, więc po południu wybraliśmy się do teściowej na ciacho i siedzieliśmy u niej do 20 :D W między czasie jak u niej siedzieliśmy to Alan poszedł z teściową coś załatwić a ja zostałam bo znowu cholernie bolą mnie plecy i chyba zdechłabym wchodząc znowu na to 4,5 piętro -.- Na szczęście wrócili po 10 minutach bo już z nudów bawiłam się aparatem w telefonie :D
nikt nie powie, że ciąża mi służy :P
Jak już się wyzbieraliśmy do domu to wpadliśmy szybko do biedronki bo Alan miał ochotę na cheeseburgery domowej roboty :P Także teraz sobie siedzimy i jemy ( no dobra ja zjadłam jednego i wymiękłam a Pysiek pożera już 3 xD), Pysiul gra na PS3 a ja mu kibicuje :D Gra w jakiś boks więc wyjątkowo wiem o co chodzi w tej grze i non stop się dre "no weź mu porządnie przywal!", "lej go, lej go!" xD
Moja tegoroczna Walentynka :
tak się mamy w 6.miesiącu :)
Dostałam zdjęcia ze ślubu, które robiła koleżanka mojej mamy :)
Od lewej : teściowa (ciocia Alana), Alan, mój Tata, ja i moja Mama. Jak widzicie moja mama jest równie klimatyczna co ja i też ubiera się tylko na czarno :P
nikt nie powie, że ciąża mi służy :P
Jak już się wyzbieraliśmy do domu to wpadliśmy szybko do biedronki bo Alan miał ochotę na cheeseburgery domowej roboty :P Także teraz sobie siedzimy i jemy ( no dobra ja zjadłam jednego i wymiękłam a Pysiek pożera już 3 xD), Pysiul gra na PS3 a ja mu kibicuje :D Gra w jakiś boks więc wyjątkowo wiem o co chodzi w tej grze i non stop się dre "no weź mu porządnie przywal!", "lej go, lej go!" xD
Moja tegoroczna Walentynka :
tak się mamy w 6.miesiącu :)
Dostałam zdjęcia ze ślubu, które robiła koleżanka mojej mamy :)
Od lewej : teściowa (ciocia Alana), Alan, mój Tata, ja i moja Mama. Jak widzicie moja mama jest równie klimatyczna co ja i też ubiera się tylko na czarno :P