sobota, 31 sierpnia 2013

JEST, WRESZCIE JEST!

to jest właśnie ten dzień kiedy w moje łapki trafiło moje wymarzone biurko z Ikei! :D biurko pochodzi z serii MALM jak większość moich mebli ( mam z tej serii małą szafkę nocną, wąską szafkę z 6 szufladami i lustrem oraz komodę z 6 szufladami), niestety nie zostało kupione w Krakowie a w Katowicach bo dupki z Krakowskiej Ikei przestali je sprowadzać! więc mój kochany papcio ( w sensie, że tata xD) pojechał po nie do Katowic bo nie mógł znieść mojego marudzenia :D mam dla Was kilka zdjęć mojego cuda <333 oczywiście skręcałam je sama bo mój lovelas w pracy, brat w pracy, tata w pracy... dałam radę! wezwałam tatę po pracy żeby zabrał z mojego mieszkania wiatrak, mały stoliczek na, którym stały moje kartonowe komody na kosmetyki i przy okazji poprawił zawias i pomógł mi przełożyć modem od neta i wszystkie kable ;)


tyyyyyle części miało to cudo, wszystkie razem ważyły jakieś 4kg mniej ode mnie xD

moi przyjaciele w starciu Neko vs Biurko xD

i moje cudo gotowe do użytku <3

jest ogromne <3

siedzicie wygodnie? mam dla Was bombę! xD

taaaa daaaam, oto mój chłop w czapce made by ja i moja mama xD

miałam dla Was zdjęcia outfitu i makijażu ale aparat postanowił się wpierdzielić i ni ma ich :< zniknęły a szkoda bo byłam wyjątkowo zadowolona z tamtego makijażu :<

boli mnie gardło i kostka (tylko ja umiem się wypierdolić na prostej drodze) a jutro do pracy, niech ktoś pójdzie za mnie, co? tata dobrze płaci xD

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Rozjaśnianie włosów ;)

hej ^.^ obiecałam częściej pisać ale no mam tyle rzeczy do roboty, że mi nie wychodzi... dzisiaj mam dla Was kilka słów na temat rozjaśniania włosów metodą kąpieli rozjaśniającej, na czym polega ta metoda? przede wszystkim jej zaletą jest to, że nie kładziemy rozjaśniacza "bezpośrednio" na włosy, co chroni nas przed spaleniem sobie włosów. :P w tej metodzie potrzebne są nam: rozjaśniacz, szampon i maska do włosów lub odżywka/serum/olejek. ;) mieszamy rozjaśniacz z szamponem i maską ( w moim wypadku), nakładamy na wilgotne ( nie umyte!) włosy, zaczynając od miejsc gdzie nasze włosy są najciemniejsze lub na końcówki jeśli długo farbowałyśmy włosy na jakiś kolor i delikatnie masujemy. :) ja swoją mieszankę trzymałam 35 i 40 minut. :) efekty są delikatne, nierównomierne, nie dajmy się oszukać rozjaśnianie nigdy nie jest równomierne :P
oto produkty jakich ja używałam : 
cała "skromniutka" kolekcja farb i rozjaśniaczy xD
rozjaśniacze Delia Cameleo ;)
 szampon jajeczny Barwa Naturalna ;P
najlepsza maska ever! Kallos Crema al'Latte ;)

moje efekty :
( oto moje nieczasane i niemyte 9dni włosy, wybaczcie, że się tak strasznie świecą ale moje włosy bardzo szybko się przetłuszczają i specjalnie hodowałam je pod rozjaśniacz)
po 2 kąpielach :
jak widać włosy mają się świetnie, błyszczą, normalnie się rozczesują, cud, miód i orzeszki ;) efekty są widoczne, aczkolwiek delikatne, ja jestem zadowolona i na pewno jeszcze będę używała tej metody ;)
w bonusie moje tłuste udziska w kościstych rajstopkach, które po praniu straciły nadruk xD

i moje aktualne pazurki, zrobione wczoraj. :) może jeszcze dodam do nich jakieś cyrkonie ;P

wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozpieszczanie ^.^

wreszcie pada deszcz... kocham deszcz! xD zwłaszcza po prawie 30 dniowych upałach! :D i nagle wreszcie 21 stopni, pochmurno... MIODZIO! dobra, już się nie zachwycam ;P
wracając do tematu.. jako, że wreszcie zrobiło się chłodno znowu mogę się rozpieszczać! w jaki sposób? pijąc herbatę ;D uwielbiam słodkie, smakowe, owocowe herbaty. swego czasu razem z mamą zgromadziłyśmy 51 rodzajów herbat xD piję herbatę ekspresową ( z torebek) ale też sypaną, którą nabiera się do takiego siteczka i wkłada do kubka. :P moje ulubione herbaty to :
  • Irving Tea Cocktails Poziomka i Wanilia
  • Bioactive Yerba Mate Kakao i Wanilia
  • Dilmah Toffee
  • Dilmah Leche
  • Dilmah Strawberry
  • Dilmah Toffe and Banana
  • Bioactive Herbata Biała z Płatkami Róży 
do tego oczywiście dochodzi tradycyjna herbata z miodem i cytryną, zielona herbata, biała tradycyjna, czerwona. :P
jako, że niedawno się wyprowadziłam a moje mieszkanie jest maleńkie, nie brałam herbat z domu bo ani nie miałam na nie miejsca ani nie miałam na nie ochoty kiedy na polu było 38 stopni upału xD chwilę temu poszłam do sklepu po jakieś ciacha, nie mogę wytrzymać bez chrupania :< i właśnie w sklepie znalazłam herbaty Dilmah i nie mogłam przejść obojętnie. :P

wybrałam smaki : Truskawka oraz Banan i Toffie <3 właśnie sobie popijam tą bananowo-toffie, jest przepyszna! wiem, że wiele osób zamieniło herbaty na kawę, bo herbata (przynajmniej mi do niedawna) kojarzyła się ze ślęczącą nade mną babcią, która całymi dniami podawała mi do picia tylko herbatę. xD

ponadto wczoraj przyszła do mnie paczka z Chin.. zdziwiłam się bo nic nie zamawiałam ostatnio, co się opkazało to rajtki, których nie było w poprzedniej paczce a ja się nie zorientowałam, że ich brak! xD napisałam od razu sprzedawcy wiadomość z podziękowaniami, że dosłał mi tą jedną parę. xD

taki oto wzór. ;P

w najbliższych dniach na pewno wypocę dla Was jakieś posty dotyczące moich ulubionych kosmetyków, wreszcie zrobię recenzje kremu CC, i mam pewien zwariowany pomysł dotyczący makijażu. :P ale, że ostatnio wolny czas to u mnie towar deficytowy troszkę zaniedbałam bloga.. ale babcia już wróciła do Krakowa i do pracy więc pewnie będę pracowała jakieś 2-3 godziny mniej to przygotuje nowe posty. dzisiaj miałam wolne, wstałam koło 11, wyspana, zadowolona, odsprzątałam mieszkanie, nastawiłam pranie, umyłam garki i teraz sobie leże w wyrze przed telewizorem i laptopem, popijam herbatkę, zajadam ciacha i przytulam się do Paszczaka bo mój Pyś w pracy ;P

ps. czytam sobie jeszcze "Nowe oblicze Greya", ostatni tom trylogii, to jedyne książki, które tak mnie wciągnęły, że wszystkie 3 600 stronowe tomu pochłonełam w tydzień. :P

środa, 14 sierpnia 2013

Słodko-gorzkie chwile.

Hej dziewuszki ( jeśli mojego b loga czytuje jakiś Pan to przepraszam ;P). ^.^ Ostatnio na blogu strzeliło mi 6300 wyświetleń za co jestem Wam wszystkim serdecznie wdzięczna, w "realnym" życiu mam tylko Pysia, mamę i Paszczaka. Tylko z nimi spędzam czas, a świadomość, że po każdym napisanym przeze mnie poście czeka na mnie odzew z |Waszej strony wywołuje u mnie uśmiech. :) Co u mnie? Słodko-gorzko. Dużo pracuje, więc dużo czytam, chwilę temu skończyłam czytać "Pięćdziesiąt Twarzy Greya".. Co mogę o tej książce powiedzieć? Hmmm, bardzo mnie wciągła, dała dużo do myślenia i jutro z samego rana przed pracą lecę po drugi tom. ;P Dziś akurat miałam wolne, pojechałam z Pysiem i mamą do Ikei ( oczywiście w wózeczku zabrałam też Paszczaka) i kupiłam sobie kilka drobiazgów. Później pojechałam z Pysiem na pogrzeb naszej wspólnej koleżanki, za Kraków, zawiózł Nas tam tata. Jestem w szoku, nie przyjaźniłam się z Klaudią, nie znałyśmy się jakoś wyjątkowo mocno, poznałam ją w październiku 2011r kiedy przepisałam się do nowej szkoły, była moją stałą klientką na przedłużanie rzęs 1:1, bez względu gdzie mieszkałam była u mnie raz w miesiącu. Świetnie mi się z Nią gadało choć pochodziła z zupełnie innego świata niż ja, wiecie, solarium, plastic is fantastic i takie tam sprawy. ;) O jej pogrzebie dowiedziałam się z facebook'a, kiedy inna dziewczyna z naszej byłej klasy napisała na grupie naszej klasy, że Klaudia zginęła w wypadku samochodowym, podała godzinę, dzień i miejsce jej pogrzebu. Kupiliśmy jej bukiet, złożony z różnych różowych kwiatów ( bardzo lubiła krzykliwe, neonowe dodatki w tym kolorze), dołączyliśmy do Niego przywieszkę, którą Pysio wypatrzył w kwiaciarni... Czerwone serce z napisem "Amor Vincit Omnia", tak właśnie Klaudia miała podpisane swoje konto na facebook'u i kilka razy mówiła mi, że chce mieć tatuaż właśnie z tym napisem. Pogrzeb jak to pogrzeb, popłakałam się od razu jak przyjechaliśmy pod kościół ( nie wchodziliśmy do środka, czekaliśmy pod bramą kościoła.. ja i Pyś jesteśmy antyreligijni), zaskoczyła mnie ilość ludzi i niezwykle błyszcząca biała trumna... Pysio bardzo ciężko zniósł ten pogrzeb choć bardzo starał się to ukryć to ja i tak wiem, że przed oczami miał sceny z pogrzebu jego najbliższego przyjaciela, który zmarł tragicznie. Pogrzeb Klaudii uświadomił mi jak bardzo ulotne jest ludzkie życie i jak zajebiście łatwo można je stracić...



 mój dzisiejszy makijaż, zdecydowanie to jest MÓJ makijaż. ;) w takim czuje się najlepiej. ;)


pewnie nikt z Was tego nie zauważy bo wciąż jestem grubaskiem ale udało mi się zgubić kolejne kg. :)


dzisiejsze zakupy z Ikei :

poza tym kupiłam jeszcze czarny dywanik podłogowy do łazienki. ;)



Przejdźmy do przyjemniejszych spraw, mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam.. Przyszła mi wczoraj paczka z moimi zamówionymi 100lat temu na ebayu rajstopkami i 2 pierścionkami. ;P

 niestety ten pierśionek przyszedł uszkodzony ale jutro zajmę się jego naprawą. :)
 moje 12 par rajstop, 9 par "tatuażowych", 2 pary koronkowych i jedne czarne z nadrukiem kości. :) planuję zamówić jeszcze drugie tyle od tego sprzedającego ;P
 starałam się w miarę możliwości pokazać na zdjęciach wzór każdych z nich :)










rajtki są bardzo cieniutki i delikatne, musze zajebiście uważać żeby się nie porwały.. pierwszy pierścionek kosztował około 3 zł, drugi około 6zł, najtańsze rajtki (2 od dołu) kosztowały 3,33zł a najdroższe coś około 12zł. ;P

sobota, 10 sierpnia 2013

Neko w starciu z rozstępami...



jest, wreszcie jest! internet w nowym lapciu i telewizja. :D cieszę się jak głupia, bo nie mogłam już wytrzymać sama w cichym mieszkaniu wieczorami kiedy Pyś jest w robocie. ;)
dzisiaj wybrałam się z mamą i teściową na zakupy do Kauflanda/Kauflandu nie wiem, która forma jest poprawna, wybaczcie xD wybrałyśmy się akurat tam, bo wszelka chemia domowa jest tam duuuużo tańsza niż w innych sklepach a ja świeżuchno po przeprowadzce potrzebowałam płynu do mycia naczyń, do podłogi, do prania etc. :P

nioh, nioh.. mółj dzisiejszy makijaż.. nieco inny niż zwykle.. dziwnie się w nim czuje...

takie tam głupie miny xD





prezent od mamy :


dostałam  dzisiaj od mamy Bio-Oil bo wczoraj powiedziałam jej, że moje uda i biodra zaatakowały rozstępy... nigdy ich nie miałam, ani jednego a teraz kiedy po prawie 2 latach odstawiłam tabletki anty, zrzuciłam 8kg i po 2-3cm z odwodu nagle się pojawiły... z dnia na dzień! wielkie różowe bruzdy! jestem w szoku, nie wiem czy coś zrobiłam  nie tak... nie odchudzałam się, wpierdzielam to co zawsze (czekolada Pierot, mniam mniam <3), po prostu więcej się ruszam więc chudnę..
według producenta Bio-Oil należy stosować 2 razy dziennie przez 3 miesiące, ciekawa jestem czy coś pomoże...

przy okazji moje pazurki, jeszcze nie skończone. planuje dodać do nich trochę cyrkonii

wyjątkowo krótkie jak dla mnie ale babcia nie popiera moich pazurków xD

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

BEDĄ INTERNETY.! ;D

Mam straszniendobry humor więc pewnie połowy posta nie uda Wam się zrozumieć, zawsze jak mam dobry humor to uzywacndziwnych słów opisując różne rzeczy. XD Powracając do tematu... Byłam dzisiaj w salonie Orange z tatą po internet i telewizję, jako, że mój tatuńcio (tatko miał dziś urodziny i dobry humorem ;D) ma w salonie Orange internet i telefon stacjonarny + jeszcze moja komórkę okazało się, że przysługuje mu rabat.! KOCHAM RABATY.! I w ten oto magiczny sposób za internet bezprzewodowy 40Mb/s (jeśli coś źle napisałam to wybaczcie ale kompletnie się n tym nie znam) i telewizję około 50 kanałów miesięcznie będziemy płacić tylko 74zł.! Do końca trwania umowy.! Cieszę się z tego powodu, bo spodziewałam się kwoty dwukrotnie wyższej. ;) Monterzy mają  pojawić się u mnie w piątek rano, więc po pracy zacznę Was od nowa terroryzowac postami  i komentarzami. XD ZWŁASZCZA, ŻE TATA KUPIŁ MI NOWEGO LAPTOPA!!!!!!!!!!!!!!!!! ;D I dał mi podwyżkę z 8zł/h na 10zł/h.! Toteż dzisiejszą "premię" wydałam na kosmetyki, ale nie mówcie Pysiowy bo jemu odmawiam kupienia fajkę bo przecież oszczędzamy na biurko. XD Jestem okropna.! ;P

Jako, że dalej pisze do Was na tablecie, nie umiem poukladac tutaj zdjęć w odpowiedniej kolejności ale mam nadzieję, że jakoś to ogarniecie.. ;P
Kupiłam :
Róż Wibo odcień 2, bardzo jasny, zimny i dość kiepsko napigmentowany produkt jak na róż, ale kupiłam go jako wyświetlacz w różowym odcieniu.
Kredke do brwi MaxFactor w odcieniu 2 Hazel, jest to bardzo twardą kredka w porównaniu z moja poprzednia kreską z YvesRocher ale jej kolor wyjątkowo bardzo przypadł mi do gustu, to bardzo jest to dość jasny brąz z delikatnym popielatym odcieniem albo tak po prostu wygląda na moich drzwiach które są w kolorze mysiego blondu (wkurwilam się i obcielam brwi z długości wloskow bo na końcach były czarne od henny sprzed 6 miesięcy a przy skórze były w naturalnym kolorze)
Kredke do oczu MaxFactor w odcieniu 090 Natural Glaze, potrzebowalam jakiejś cielistej kredki bo moja poprzednia cielista jak i biała to jakąś porażka XD
Maszynke do golenia z wymienionymi wkladami, która ma baaardzo praktyczne plastikowe opakowanie, gdzie można trzymać zapasowe wkłady a całość opakowania przyleci do ściany w łazience. ;)
I na koniec jeszcze zdjęcie mojego laptopa . ;D