jak w tytule, dzisiaj pokaże wam jak kręcę loki na moim wigu, który z założenia jest kręcony ale wiadomo, że jak rozczesuje te loki to po pewnym czasie skręt zanika. ;< i dlatego właśnie postanowiłam zakręcić loki na moim biednym wigu po raz pierwszy. ;)
co będzie nam potrzebne :
Termoloki ( ja używam z firmy Efalock ale firma nie ma najmniejszego znaczenia)
Klamry-żabki, w moim przypadku były dołączone do termoloków. ;)
Szczotka do rozczesania wiga, ja używam szczotki Tangle Treezer ( nie tylko do wiga ale też do naturalnych włosów). ;)
Grzebień, niezbędny podczas wyczesywania pasm, które chcemy nawinąć na termoloka ( ja używam takiego, który mam do strzyżenia ale równie dobrze można użyć grzebienia ze szpikulcem). ;P
no i oczywiście wig ( lub nasz owłosiony łeb), jako, że jestem dupa to nie zrobiłam konkretnego zdjęcia jak wyglądał wig przed kręceniem, ale z tego zdjęcia nawet dość widać, że zostało tylko wspomnienie po lokach. ;P
nie będę dokładnie pokazywała procesu zawijania pasma na termoloka bo to można znaleźć wszędzie np
TU, nie mniej jednak chciałam Wam pokazać jak wygląda wig bo zakręceniu takich loków i, że jest to zupełnie nie szkodliwe dla naszych plastikowych przyjacieli bo temoloki są jakby otulone takim baaardzo miłym materiałem, który owszem przewodzi ciepło ale nie pali włosów. ;)
o tu widać, że nasz wałek termiczny w żaden sposób nie dotyka włosia metalową częścią ( jest ona schowana pod materiałem). ;P
termolok przypięty klamrą na wigu. ;P
no i loki, jako, że ja jestem zwolenniczką luźnego skrętu to i loki, które zrobiłam są grube i luźne. ;)
i zdjęcie mojego czerepa:
widać, że loki są grube, luźne i śliczne. <3
i mój dzisiejszy mini make-up z soczewkami z poprzedniego postu, śmieszny mam tu ryjek ale może to przez to, że odsunęłam wiga żeby było widać rzęsiska z 3 zł. ^.^