Jak ktoś mnie wyda, że zamiast sprzątać stare mieszkanie pod wynajem piszę posta to uduszę! ;P
Znowu muszę przeprosić za nieobecność ale niestety w dalszym ciągu nie posiadam internetu więc na prawdę nie mam jak pisać. Korzystając z chwili, że jestem w mieście, na starym mieszkaniu rozsiadłam się z laptopem (nadal jest tu mój kochany internet, chyba jestem uzależniona...). Obiecałam Wam zdjęcia PRZED-PO ale nasz domcio stale jest udoskonalany i nie nadaje się do pokazania (według mnie). Wiejskie życie nie sprzyja blogowaniu bo nic się u nas nie dzieje, szkołę odpuściłam ze względu na zdrowie mojej mamy, która miała zajmować się Tośką pod moją nieobecność ale niestety nie może mi pomóc. Także kicha na całej linii. Alan stracił pracę, dostał nową ale ja się nie godzę na takie warunki i dzisiaj z niej zrezygnuje.. To jest po prostu straszne jak się traktuje młodych ludzi w tym kraju, 6,5zł za godzinę, brak umowy i co za tym idzie brak jakiegokolwiek ubezpieczenia zdrowotnego, pracodawca owszem oddawał mu za paliwo ale kiedy miał wypadek i ucierpiało lusterko nie raczył mu dać pieniędzy za naprawę! Kpina!
Tyle moich żali! Z pozytywnych rzeczy to tak:
-niunia skończyła wczoraj 4 miesiące!
-matka-wariatka (cała rodzina tak na mnie mówi) kupiła niuni nowy wózek za taaaaki wór pieniędzy i teraz jest szczęśliwa bo nie męczy się z tą cholerną landarą tylko ma super leciutki wózek,
-niunia bardzo dobrze zniosła 2 szczepienie!
matka wariatka oszczędziła trochę kasy i kupiła niuni wspaniałe rzeczy :D
niunia w nowym wózku :D
butki a'la EMU, H&M
czapeczka i skarpetko-paputki, H&M
a tu czapeczka i paputki w użyciu :D nie wiem co tak zszokowało Tośkę :D
i kreacja niuni na Kigurumi Walk :D mama chciała być Kigurumin ale zapomniała zamówić na ebayu kigurumi -.-
Tradycyjnie spam Antoninką :
dla nie świadomych na tym oto zdjęciu Tocha wygląda jak cały tatuś <3
Tocha ma dość zdjęć więc oberwałam po pysku :P
i moja potwora zjadająca stonogę <3
I na rozbudzenie ciekawości...
Pokój niuni :) Muszę jej jeszcze sprawić nowe łóżeczko :) Proszę zlekceważyć mój gigant brzuch :D
Dla jeszcze bardziej ciekawskich...
Mój domek i taras :) Teraz jest już barierka :D Tak, mieszkam w "przyczepie mieszkalnej" a w zasadzie w domku na kółkach :)
Do następnego postu :D